Wróciłam z targów i nareszcie do końca odespałam ;) Muszę przyznać, że tym razem było naprawdę wyjątkowo, bez szefa to jest 10 razy więcej roboty, ale cóż, zostało ogarnięte :) Dużo czasu na zwiedzanie Gdańska czy targów nie było, ale na morze znalazło się 5 minut.
I aż jedno zdjęcie z targów, nasza międzynarodowa ekipa ;)
Od lewej: Asad (Bangladesz), Paulo (Portugalia), Anil (Indie), ja i Asia :)
Od lewej: Asad (Bangladesz), Paulo (Portugalia), Anil (Indie), ja i Asia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz